Boże Wszechmogący,
Stajemy przed Tobą w obliczu żywiołu, który niszczy nasze domy, pola i miasta. Woda, która daje życie, teraz staje się dla nas zagrożeniem. Prosimy Cię, Panie, o Twoje miłosierdzie i opiekę w tych trudnych chwilach.
Chroń tych, którzy są w niebezpieczeństwie, ratuj tych, którzy stracili swój dobytek, a szczególnie wspieraj tych, którzy cierpią z powodu utraty bliskich. Daj nam siłę, byśmy mogli przetrwać ten czas prób, i nadzieję, że po burzy znowu zaświeci słońce.
Pomóż nam, Panie, odnaleźć w sobie wzajemne wsparcie, byśmy potrafili dzielić się dobrem i pomagać tym, którzy tego potrzebują. Prosimy, abyś kierował serca wszystkich odpowiedzialnych za naszą wspólnotę, by podejmowali mądre decyzje i skuteczne działania.
Ufamy, że jesteś z nami w każdym momencie, nawet w chwilach najtrudniejszych, i że Twoja opatrzność poprowadzi nas ku odbudowie i pokoju.
Amen.
23Potem wsiadł do łodzi, a z Nim Jego uczniowie. 24Nagle na jeziorze zerwała się tak gwałtowna burza, że fale zalewały łódź. A Jezus spał. 25Wtedy zwrócili się do Niego i obudzili Go, wołając: Panie, ratuj! Giniemy! 26On zaś zapytał: Dlaczego się boicie, ludzie małej wiary? Następnie wstał, zgromił wichry i jezioro, i nastała głęboka cisza. 27Ludzie natomiast pytali zdumieni: Kim On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?
(Mt 8, 23-27 | BE)
Pochylmy się nad fragmentem Ewangelii według Świętego Mateusza, który mówi o burzy na jeziorze. Widzimy, jak uczniowie wsiadają z Jezusem do łodzi, a niedługo potem nadchodzi gwałtowna burza. Fale zalewają łódź, a oni zaczynają panikować. W tym wszystkim Jezus… śpi. Gdy uczniowie budzą Go i wołają: „Panie, ratuj! Giniemy!”, On spokojnie wstaje, zgromi wichry i jezioro, a po burzy zapada cisza.
Czego możemy się nauczyć z tej historii? Przede wszystkim, Jezus przypomina nam, że to On ma władzę nad wszystkim — nawet nad siłami natury. Uczniowie, mimo że byli blisko Niego, wpadli w panikę i strach, bo w momencie próby zapomnieli, kim On jest. A przecież mieli Boga z nimi w łodzi! Czy naprawdę mieli się czego bać?
Tak samo i my często reagujemy na burze naszego życia — choroby, problemy, niepewność — wpadamy w strach i niepokój. Zapominamy, że Jezus jest z nami w naszej „łodzi”, czyli w każdej sytuacji naszego życia. On nie obiecał, że burze nie przyjdą. Ale obiecał, że będzie z nami. Dlatego pyta nas dzisiaj, tak jak zapytał uczniów: „Dlaczego się boicie, ludzie małej wiary?”. Strach wynika z braku zaufania. Jezus zaprasza nas, abyśmy Mu zaufali w pełni, wiedząc, że nawet gdy burza szaleje, On ma wszystko pod kontrolą.
Nasze życie nie jest pozbawione trudności, ale kiedy zawierzymy Chrystusowi, możemy mieć pokój w sercu, bo wiemy, że Bóg jest większy niż każda burza. On przynosi ciszę tam, gdzie jest zamęt. Tylko zaufanie Mu pozwala nam przetrwać i doświadczyć tej Bożej ciszy, która przewyższa ludzkie zrozumienie.
Zaufajmy więc Jezusowi, naszemu Panu, bo nawet wichry i fale są Mu posłuszne.
Amen.
Ostatnia aktualizacja: 19.09.2024